rmn, 27.08.2006 18:39 | | |
mi sie wdaje, ze falarek ma racje. Gdyby sc pojawil kilka okrazen pozniej mogliby probowac jechas z msc na jeden stop. No albo po prostu mogli zostawic masse na torze i obsluzyc shumiego ale wtedy pewnie dostal by kare.
Jesli chodzi o 'blad taktyczny' ferrari o trym wszyscy tu pisza, to chyba nie bardzo mogli zrobic cos innego. Jesli schumi zostal by na torze to napewno przejazd przez pit w trakcie wyscigu kosztowal by go wiecej niz 7,8 sekund, ktore czekal na masse?
gdyby mieli 2-3 sekundy wieksza przewage to alonso nie wyminą by MSC. Było widac jak mało brakowało do szczęścia zespołowi Ferrari.
Emocjonujący wyścig od samego początku. Pech Kimiego trwa nadal, a szkoda bo mógł włączyć się do walki. Świetny wyścig Massy, w końcu zwycięstwo - zabrakło mi przejazdu Felippe z brazylijską flagą po zwycięstwie - tak robił Senna ;) Ferrari będzie walczyło do końca i znów jest konkurencyjne. Kapitalna obrona drugiego miejsca przez Alonso - myślę, że Fernando pokazał iż nie jest gorszym kierowcą od MSCH.
Co do Roberta - wszystko jasne - zawiodły opony i w tym wypadku miejsce Roberta i tak jest niezłe. Pytanie tylko czy Robert, nawet przy dobrych oponach, mógł w tym wyścigu marzyć o wyższym, niż 8 miejsce wyniku?
ja ***... znowu Ferrari... mnie t ojuż nudzi!! i do tego Kimas nie do jechał!! co za syf!! brawo tylko dla Roberta on jest najlepszy i nikogo nie zawiódł!! Robert bedzie wysoko na Monzie :-D
trudno powiedziec czy robert by był w 8.. na początku wyscigu wszystko wskazywało, że bedzie cudownie, gdy tak lekko wyprzedzał rywali.Ale nigdzie nie mogę znaleźć ani słowa o wycieczkach roberta poza tor na zakręcie 8.. może to też jakoś wpłynęło na opony. No szkoda całego zespołu.Monza może już nie przynieść tak dobrych pozycji startowych.. ahh ale jak się wyscigi ogląda teraz. Finał Mistrzostw Świata to przy tym nudny melodramat
Brat, 27.08.2006 22:39 | | |
Ja widzialem ze nietylko SCH bl slabszy widzialem cos wiecej. Sch poprostu zostal nauczony pokory ze mimo iz mial lepszy samochod to i tak na Alonso w bezposredniej walce to za malo i taka prawda panowie. Schumacher tym Gp przegral Mistrzostwo swiata ale je przegrac musial. Nadchodzi era Alonso wielkiego mistrza. Wielki mlody Alonso utemperowal dzisiaj Mistrza Michala i to mi sei podobalo najbardziej. Strater Ross Brawn powinien sie zastanowic kiedy i w jaki sposob sciagac samochody do Pit na tankowanie CO za Glupek heheheh Bravo Alonso VIVA ALONSO !!!!! Niech nam zyje 150 lat. I to wlasnie jest klasa kierowcy Schumacher poprostu nic biedaczyna zrobic nie mogl hihi
dobra zaraz wezwiemy panów z białymi kaftanami i zabiorą cię tam gdzie będziesz mógł się wygadać. JEstem dego zdania że gdyby Schum zjechał później to by stracił więcej pozycji niż jedną i 2 pkt. Alonso powinien dziękować mercedoesowi (sc). Bart nie wiem czy mapiętasz Imola 2006 hmmm tam Sch wyszeł zwycięsko. Poprostu gdy walczą zesobą dwa konkurencyjne auta to raczej należy liczyć na błąd kierowcy bo cięzko jest wyprzedzić w taki wypadku
cova, 28.08.2006 01:36 | | |
dlaczego mysliecie ze gdyby Schumi zjechal w czasie SC do PITU razem z Alonso a Massa zostalby na torze dostalby kare??Czy za to na pewno dostaliby kare? Co o tym przepisy? BRAT ma w 100% racje, blad stratega.
W/g mnie Ferki mysleli ze tak i tak sie uda , ale sie przeliczyli i tyle i niech Alonso wygra tymi dwoma punkcikami tytul a bedzie smiesznie. Dlaczego Schumi przegrales Mistrza w 06?. Czyzby punkciki z Monaco brakuja?
Co do Kubiego , jest mlody i na pewno jego glos nie jest decydujacy przy doborze opon w czasie wyscigu,pewnie jest szybka narada madrali BMW i stawia sie KUBIemu decyzje gotowa.Wybrali zle drugi komplet ,logika podpowiada wrocmy do identycznych jak 1 set, ale nie znowu inne. Nie rozumiem. KUBI przeciez nie bedzie dyskutowal przez radio, jest mlody i w oczach strategow niedoswiadczony,wiec.......Szkoda bo jak moze to walczy i wyprzedza.
Brat/Slaweksz...
Znowu zaczynasz???!!!! Ciekawe czemu się nie odzywałeś jak Ferrari biło Renaulta? Prawda jest taka, że gdyby nie SC to Alonso straciłby kilka punktów przewagi, ten facet naprawdę ma sporo szczęścia. Ferrari jest jak najbardziej na topie i nic tego nie zmieni.
Zapewniam Cię, że Schumacher będzie do końca walczył. Ja dalej stawiam na niego, ma co prawda 12 punktów straty do Alonso, ale ją odrobi. Wspomnisz moje słowo.
FORZA Schumi i Ferrari!
Chcialem powiedziec że na Monz-y klasyfikacja będzie taka 1.Schumi 2.Massa 3.Alfonso i przy takiej kolejności Alfonso traci zyskane punkty w Turcji Schumi nadrabia straty a Ferrari przechodzi na 1-sze miejsce w klasyfikacji konstruktorów! A reszta komentarzy to czcze gadanie i puste pisanie!
Rafaello85... prawda jest taka że gdyby twój idol jechał bez błędnie to wyprzedził by Alonso po drugim pit stopie ale kiedy robi się wycieczki poza tor to nawet w lepszym bolidzie może zapomnieć o zwycięstwie.
rmn, 28.08.2006 09:40 | | |
A gdyby Alonso byl tak samo szybki jak msc to msc wyjechal by duzo za nim Kamil..
Brat, 28.08.2006 10:00 | | |
Ale co wy mowicie o kunkurencyjnej walce. Bylo widac golym okiem ze Schumacher nie potrafi tak walczyc. Popelnia mnostwo bledow co raczej nie pozwala mi myslec ze jest az ak wielki. To tez czlowiek tez sie myli. Wczoraj bylismy wlasnie podobnej walki jak na Imola 2006. Schumacher przed Alonso. Hiszpan naciskal Schumacher sie bronil. Oczywiscie zgodze sie z opinia ze byl to piekny wyscig. Ja licze na Alonso takze rozumiecie dlaczego mu kibicuje. Sadze ze jestesmy swiadkami w koncu po wielu GP pieknej walki o kazdy punkty i taka walka powinna byc na kazdym GP. Szkoda ze fani Ferrari znowu nie mozecie sei pogodzic z porazka Schumachera bo 3 miejsce to porazka dla Ferrari. Renault trzeba powiedziec otwarcie lekko spuscilo z tonu. Musza teraz sie umiejetnie bronic. Ale w kazdym sporcie trzeba umiec sie bronic ale i atakowac. Najlepsza obrnoa jest atak co Alonso wczoraj udowodnil i wykorzystal blad mechanikow Ferrari. Ale kazdy by tak zrobil to naturalne
Schumacher wyjezdzal poza tor chcial byc blizej kibicow i pozegnac sie z F1 to tez naturalne i normalne Siemanko Schumacher milej emeryturki
No tak Brat teraz piszesz, że Ferrari było wolne, że Schumacher nie potrafi szybko jechać, że popełnia dużo błedów (ja naliczyłem w wyścigu tylko dwa na zakręcie nr 8 na którym większość kierowców miała problemy). Zwróćmy uwagę na wspomniany przez Ciebie wyścig IMOLA 2006. Alonso jechał tuż za Schumacherem naciskał go (tak samo jak Schumacher wczoraj) i popełniał błedy. Tylko nie wiem czy pamiętasz jak Alonso wyjechał na chwilke z toru na Imoli (dwa czy trzy zakręty przed końcem okrążenia) chyba na przedostatnim okrążeniu wyścigu i stracił około 1 sekundy, potem już sobie odpuścił i nie naciskał. A Schumacher mimo błedów i wycieczek poza tor cisnął do samego końca tak, że wpadł za Alonso na metę dosłownie na zderzaku. Ta Twoja opinia o tym, że Schumacher za swoje wycieczki poza tor nie może być uważany za wielkiego jest dziwna. Dla mnie ktoś kto odpuszcza sobie walkę na dwa czy trzy okrążenia do mety siedząc na ogonie komuś nie jest wielkim kierowcą. Za wczorajszy wyścig Schumacherowi należą się wielkie brawa i słowa uznania. Przez błąd strategów Ferrari to sie ułożyło tak jak widzieliśmy. Gdzyby nie bład to myślę, że Alonso byłby 3 bądź nawet 4 (pewnie Button by go gonił).
Brat/Slaweksz...
Idąc Twoim tokiem rozumowania.... wytłumacz mi dlaczego "genialny" Alonso nie dał rady Schumacherowi w San Marino?
SC uratował wczoraj skórę Alonso, Schumi wypadł poza tor i to jest prawda bo każdy popełnia błędy. Widziałeś jak Alonso na Hockenheimie wyleciał w części stadionowej? To też był jego błąd...
Jeśli chodzi o Renault, to ono nie spuściło z tonu, tylko jest teraz po prostu słabsze. To widać jak przeanalizujesz okrążenia. Ferrari ciśnie teraz tak mocno, jak przed dwoma laty. Ten zespół ma dwóch kierowców, którzy regularnie punktują, a w Renaulcie mocną stroną jest tylko Alonso...
panowie panowie ale poco te emocje!? po co tyle krzyku!? Jak Szumi wygra na Monzy a tak będzie Massa zapunktuje na drugim miejscu a Alfonso tam gdzie jest jego miejsce czyli na najnizszym stopniu podium to bedzie wielki G I T! więc o co tyle gatki!
Till, 28.08.2006 13:51 | | |
Jestem zszokowany że ferrari na końcu sezonu podczas decyduacych o mistrzistwia wyściagach popełania tak banalne błędy .Wzywajac dwa samochody na raz do boksu poprostu przepuscili farciarskiego alonso i moimzdaniem pozbawili Schumiego tytułu.Do boksu powinien zjechac pierwszy Schumi a Massa po jeszcze jednym kółku ,i tak przyjechał by 3 lub nawet 2 (bo niepopełniał błędów)a wygrał by wyscig i była by z tego du za większa korzyść niż wynik jaki uzyskali ,zupełnie nierozumiem ich myslenia ale wiem ze jezeli beda dalej sietak bawic to duzo nieosiągnom
Till...
Ale przecież każdy zespół tak robi, nie tylko Ferrari. Gdyby Massa pozostał okrążenie dłużej mogliby stracić jeszcze więcej miejsc. Michael miał jeszcze szanse być drugim, ale niestety stracił sporo czasu gdy wypadł na zakręcie nr 8.
Ja mam pytanie z innej beczki: Podczas 14. okrążenia sześciu prowadzących w wyścigu kierowców zjechało do boksów, ale tylko pierwszym pięciu zespoły potrafiły zatankować dość paliwa, żeby następny zjazd mogli odbyć po 38. okrążeniu, natomiast szósty z nich Robert Kubica musiał tankować już podczas trzydziestego czwartego okrążenia. Dlaczego?!
|