Arya, 09.10.2011 11:50 | | |
@marla
No już nie przesadzaj, perfidne zapachnięcie? Vettel z tego co zrozumiałam powiedział, że nie widział, że spycha Jensona i to nie było jego intencją, i porozmawiali o tym. Alonso zepchnął na Monzy Vettela przy większej prędkości, na zakręcie, na żwir i nawet nie było to rozpatrywane przez sędziów, a i Seb z tego afery nie robił. Jakby za to dzisiaj była kara, to za tamto tym bardziej. I dla Hamiltona kolejna, tu było dużo bliżej, nawet wióry z Ferrari poleciały. I wiele innych incydentów było nieukaranych. W końcu byśmy co wyścig po kilka kar dawali. I co to za ściganie by było.
@Zomo
Masz rację - patrząc na dzisiejszy start: "Niemcom rosnie nowy Schumacher!"...
Irvine twierdził niedawno, że Jenson na pewno nie zdobędzie już mistrzowskiego tytułu - jeszcze się zdziwi.
PS Gratulacje dla Mistrza! (W Post Scriptum - bo dzisiejsze punkty były tylko PS do tegorocznego tytułu...)
@Arya
"nie widział, że spycha Jensona" - chciał wjechać na trawę, żeby nazrywać kwiatuszków do mistrzowskiego wianeczka? :)
@IceMan11
Ależ ja nie napisałam, że według mnie należała się kara. Zresztą w perspektywie tego, że Jenson wygrał pozostaje mi napisać jedno: WHATEVER. ;)
@Arya
Nie widział mówisz. A to dobre, dobre. :) Mi się wydawało, że jednak miał lusterka w swoim RB7. To ciekawe po co zjechał? Żeby zrobić na Lewisa miejsce po lewej? ;) Co do Monzy, jak już o tym mowa, to IMO Vettel na własne życzenie podjął zwiększone ryzyko atakując Alonso w akurat w tym miejscu i w tym momencie. A Alonso nie wykonał najmniejszego ruchu żeby zepchnąc VET, po prostu jechał swoim torem. Poza tym, jeżeli dobrze pamiętam, to po Monzie sympatycy Vettela raczej zachwycali się tym manewrem podając to jako argument, że Seba jednak jest fighterem, a teraz nagle, w odniesieniu do tematu VET-BUT, okazuje się, że biedy Sebek również kiedyś został zepchnięty, na Monzie właśnie. Hmm...
Zresztą, powtórzę się, ja nigdzie nie napisałam, że powinna być kara.
Po za tym wielki plus dla mechaników McLarena. Dziś w końcu grało wszystko co powinno.
No, może oprócz Lewisa...
Iceman11 jak zwykle jeśli chodzi o Sebe to jesteś kompletnie nieobiektywny i wymyślasz wszelkiego rodzaju bzdury aby tylko usprawiedliwić niepowodzenia/błędy (łącznie z tym słabszym bolidem - jak się okazało nie miałeś wczoraj racji ).
Przede wszystkim różnica między manewrem Vettela a Alonso z Monzy jest taka, że Alonso zostawił Vettelowi miejsce dokładnie na szerokość bolidu. To raczej Vettel się wtedy spłoszył i w sumie niepotrzebnie wyjechał na trawę, bo miejsce na asfalcie jeszcze było. Poza tym Alonso od razu gdy zorientował się że obrona i tak się nie uda to odbił w prawo i zostawił więcej miejsca.
Vettel podobnie jak miesiąc temu Schumacher chamsko i z premedytacją spychał do końca aż przeciwnik znajdzie się na trawie. Trzeba być ślepym albo zaślepionym sympatią do Vettela aby nie widzieć różnicy między tymi manewrami.
Kary jednak nie dostał bo nie byłaby ona poprawna politycznie. Vettel nie wróciłby już do TOP3 a mistrza nie mogło dziś zabraknąć na podium.
Cytat jpslotus72 : chciał wjechać na trawę, żeby nazrywać kwiatuszków do mistrzowskiego wianeczka? - dobre :-) Dziwie się że są tacy którzy wierzą we wszystko co mówią kierwowcy i jak się usprawiedliwiają.
PS. Żeby udowodnić że staram się być obiektywny to również nie wierzyłem kierowcy któremu kibicuje najbardziej (Buttonowi) gdy mówił że nie widział Hamiltona w Kanadzie. Aczkolwiek byłoby to bardziej prawdopodobne bo były kurtyny z wody za samochodem.
Kamui - schrzanili mu taktykę.
Gdy zakładali mu srebrne oponki powiedziałem ... dobra decyzja. Na ostatnie 10 kółek dadzą mu żółte gumy i będzie Kamikaze szalał ...
a później ...
o_O .... FUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU
@modlicha
Masz wykresy z telemetrii od RBR i McLaren'a, że wiesz, który zespół był szybszy?
Arya, 09.10.2011 13:31 | | |
@modlicha
Weźmy filmik http://www.youtub.../watch?v=QFhPAvr_OMo
W sekundach 30-31 Alonso zjeżdża ciągłym ruchem na lewo, więc Seb też równolegle zjeżdża na lewo. Nie wiem, czy jazda na parę centymetrów w zakręcie jest bardziej rozsądna od zjechania lekko poza tor.
Jak w tym momencie ( http://oi54.tinypic.com/futds3.jpg) niby Alonso zostawia szerokość bolidu, to chyba tak, żeby stykali się przednimi skrzydłami. A że chwilę po tym odbił, to co innego. Może trochę mniejsza była odległość dzisiaj, ale za to prędkość była sporo mniejsza i działo to też się na prostej. Moim zdaniem te manewry są siebie warte, niezbyt przyjemne, ale na karę nie zasługują.
Vettel też nawiązał do incydentu z Fernando :P http://www.autosp.../report.php/id/95217
Następnym razem niech tak spróbuje z Hamiltonem. Polecą iskry, bo jeden nie widzi, a drugi nie widzi problemu. :D
Przecież to jasne ze Vetel będzie bronił pozycji, jechał jednostajnym ruchem do prawej krawedzi, nie zmieniał kierunku.
Jakby była kolizja to kare powinien dostać Buton, nie musi sie wpychać.
Vetel pojechał tak samo jak Peres z Szumacherem ostatnio albo to co zrobił Buton Hamiltonowi w kanadzie.
Sądzę, że właśnie dla takich chwil oglądamy F1. Widok wzruszonego i szczęśliwego kierowcy, który właśnie stał się podwójnym mistrzem świata jest naprawdę piękny :) i jeszcze ten obrazek jak Jens przekracza linie mety i podnosi ręce do góry, a za nim Seba, który robi tak samo, świetne ;) ;D
Wyścig ciekawy, może nie bardzo emocjonujący, ale ciekawy.
Gratulacje zarówno dla Seby podwójnego mistrza świata jak i dla Jensona za wygranie wyścigu, bardzo się cieszę bo obu ich lubię.
Świetnie jechał też Alonso, Schumacher też miał dobry wyścig i Perez, tylko 2 pit-stopy imponujące :)
Hamilton jak zwykle w swoim stylu, choć na szczęście dziś oprócz jednego incydentu był dość niewidoczny, tak samo Mark, w pewnym momencie myślałam, że go po prostu nie ma bo dzisiaj zupełnie nie istniał. Trochę szkoda mi Kamui, myślałam że będzie wyżej.
Co do ewentualnej kary dla Seby to ja jestem przeciwna może było trochę ostro, ale już nie takie rzeczy sędziowie przepuszczali. A gdyby dali mu karę to możliwe, że to by bardziej zepsuło wyścig Vettelowi niż stracenie jednej pozycji Buttona.
@Arya
Nie porównywałbym tych dwóch sytuacji, bo ta z Alonso miała miejsce na wyjściu z zakrętu (gdzie zawsze się zjeżdża na zewnętrzną), trudno żeby ten który jest jeszcze górą hamował lub dobijał do wewnętrznej by wpaść w poślizg. Uważam, że na ostrą walkę powinno się pozwolić, czy dziś Vettel przegiął - nie potrafię ocenić jednoznacznie, na pewno chciał zablokować Buttona ale to mu się nie udało, nie wierzę w ściemę że go nie widział, bo niby na co miał patrzeć widząc że Jeson lepiej ruszył, niby po co zjeżdżał usilnie do wewnętrznej przed zakrętem? Nie wiem czy na takie zagrywki powinno się pozwalać, wiem że mnie się one nie podobają i że między blokowaniem (obrona Alonso przed Vettelem na paru ostatnich okrążeniach dzisiejszego GP), a spychaniem jest wielka różnica.
edit: poza przy sytuacji VET-ALO gdy ALO jeszcze zjeżdżał do zewnętrznej to koła bolidów jeszcze się nie zazębiały, imo zrobił to na styk, VET miał czas i na pojechanie po trawce i na odpuszczenie.
@marrcus
Cytat : Jakby była kolizja to kare powinien dostać Buton, nie musi sie wpychać.
Rozbawiłeś mnie :D
Cytat IceMan11 : Masz wykresy z telemetrii od RBR i McLaren'a, że wiesz, który zespół był szybszy?
Wczoraj nie potrzebowałeś, a dziś potrzebujesz telemetrii?
Myślę, że wystarczy Twoja chłodna i obiektywna obserwacja.
@marla - Racja , marrus dziś sypnął dowcipem.
@Arya - dziekujemy za linki. Wszystkie udowadniają że Alonso zostawił wystarczająco dużo miejsca, a to Vettel się wystraszył tylko. Poza tym jak pisałem Alonso gdy zobaczył że obrona nie ma szans odpuścił. Zachował się fair. Vettel zachował się jak Schumi. Oczywiście kara się nie należała bo nie posypały się części skrzydeł więc sprawy nie ma. Ale nie smak za zachowanie i kłamstewko pozostał.
Arya, 09.10.2011 16:14 | | |
@modlicha
No skoro uważasz, że Vettel powinien jechać przyklejony do boku Alonso (bo na tyle miał miejsca, żeby nie wyjeżdżać poza tor), to może i miał wystarczająco przestrzeni. Ale tego już nie rozstrzygniemy.
@modlicha
Nie chcę mi się po prostu dyskutować. Dziękuję.
@modlicha - wiem, że jesteś fanem McL, więc zapytam - czy Hamilton jeździ fair?? O ile w zeszłym sezonie Seba nabroił, o tyle w tym jeździ na prawdę fair. To chyba jeden z pierwszych w tym sezonie "agresorów" ze strony Sebka. Jeżeli masz przykłady, to wypisz mi chamskie zachowanie Vetka w tym sezonie, poza Suzuką. Odśwież mi pamięc.
@Kamikadze2000 - to mało wiesz.
Nie jestem fanem Mclarena ani żadnego innego zespołu, a tym bardziej Hamiltona. W ogóle nie kibicuje jakoś szczególnie zespołom. Raczej podążam z sympatiami za tym czy innym kierowcą - od paru lat za Buttonem.
Uważam, że HAM nie tyle jeździ chamsko czy nie fair (przynajmniej nie dorówna w tym Schumacherowi) co ma problem ze swoją koncentracją, instynktem i generalnie tym co siedzi w głowie. Do tej pory wielu uważało go za super szybkiego i precyzyjnego kierowcę. Sam miał o sobie takie mniemanie. Teraz gdy doszła frustracja z powodu szybszego średnio o ponad pół sekundy RBR co jest niemożliwością pokonanie takiego bolidu z dobrym kierowcą + lepiej spisujący się Button - coś przestało funkcjonować. Została szybkość, ale brakło precyzji. O ile manewr na Massie w Monaco uważam za chamski to pozostałe manewry to brak tej precyzji. Czy to w Singapurze brakło mu tych 5 cm, czy dziś o te 5cm zostawił za mało miejsca Massie...zupełnie niepotrzebne idiotyczne błędy. Ale przyczyna tkwi w Hamiltonie, a nie jest ukierunkowaną agresją na biednego Massę.
Do Vettela nie mam żadnych poprzednich zarzutów ani za potrzebnie sezony, ani za ten (wszystkie crashe z Kubicą, Webberem czy Buttonem w 2010 wynikały z braku umiejętności/doświadczenia/oceny sytuacji - dowolne skreślić lub zostawić).
Z wyjątkiem dzisiejszego manewru, który był z premedytacją. No cóż uczy nam się baby Schumacher...szkoda że od mistrza nieczystej walki :-)
|