@bartoszcze ale naturalnie ze uwidatniajmy inne sytuacje, dlaczego nie? rzut okiem na cały sezon pokazuje że Seb może mieć dużo pretensji do siebie bo się chłopak nie uczy na błędach.
Lewis mógł ściąć zakręt od zewnętrznej i doprowadzic do kontaktu z Maxem... odpuscil i zdobyl p3 a tak by sie obrocil i byloby po ptokach.
Przeraża mnie skala błędów Seba, zawsze uważałem go za świetnego kierowcę, ale takimi sytuacjami stawia duży znak zapytania.
@bartoszcze
no to niestety nie ze mną bo ja nie wiem czy coś robi źle czy ma po prostu pecha :) więc nie oceniam czy to jego wina, że się obraca. Natomiast pewnie mam inne zdanie niż Ty o podejmowanych decyzjach. Ja to widzę tak.
Monza - niepotrzebna próba ataku na Rai, przez co wystawił się na atak Ham a potem zamiast odpuścić, próbował się bronić ostro i obrót.
Suzuka - musiał odrabiać straty jak najszybciej więc uporanie się z Ver było kluczowe. Atak i obrót po dosyć bezwzględnej obronie Ver. A wystarczyło zaatakować po kolejnej prostej i Ver nic by nie poradził. Znowu zła decyzja.
COTA - chyba zwykły pech. Niestety wystawił się na tę sytuację znowu sam błędem na dohamowaniu już po wyprzedzeniu Ric.
@JuJu_Hound
Uwidatniajmy, ale nie w dyskusji o tym, dlaczego się obraca w pojedynkach.
@teambuktu
Ale pytanie brzmiało: co zrobił źle będąc koło w koło, a nie czy słusznie podjął takie decyzje jakie podjął.
BTW decyzja z Suzuki z punktu widzenia wykorzystania sytuacji była prawidłowa, chyba że rozumujemy "ale na wyprzedzenie X to potrzeba hektara miejsca", a nie "jest dość miejsca przy prawidłowym zachowaniu wszystkich".
@bartoszcze jasne. Ale jak pisałem, nie czuję się kompetentny, żeby stwierdzić co robi źle. Decyzje są jednak istotne, bo gdyby podjął inne, nie dochodziłoby do obrotów.
No właśnie, nad czym ubolewam, jest tak że na wyprzedzenie X potrzeba hektara miejsca i walcząc o tytuł trzeba to brać pod uwagę. Takie są realia jak chodzi o jazdę Verstappena i co gorsza, niektórym to imponuje.
RY2N, 22.10.2018 13:29 | | |
Według mnie Ferrari ma słabą przyczepność aero, praktycznie w każdym zakręcie jadą na granicy przyczepności a RedBull czy Merc nie dość że mają lepszą przyczepność aerodynamiczną, to jeszcze nawet gdy robią uślizg to są stabilniejsze (potrafią przejść zakręt z uślizgiem 4 kołowym, a Ferka nie - od razu się obraca). Ferrari jak nie ściągnie lepszych aerodynamików to zawsze będzie mieć pod górę z mistrzostwem choćby nie wiem jak dobrą jednostkę napędową i zawieszenie skonstruowali.
Moim zdaniem to jest pra-przyczyna wszystkich problemów Ferrari - stąd też tak cieniują na mokrym, stąd wszyscy kierowcy nie umiejący jeździć poślizgami tak się kompromitują w Ferrari (Fisichella, Gene, Massa, Raikkonen a teraz nawet Vettel). Do tej pory tylko Alonso umiał okiełznać te maszyny, widocznie wymaga to niesamowitego kunsztu i wyczucia równowagi.
Vettel cisnie, bo to jedyna szansa.
Vettel ma placone 35-40 mln. (Nie pamietam)
Vettel w mediach nie powie : zagapilem sie i 20 okr. Mi ucieklo.
Vettel pokazuje nam, ze do polowy sezonu jest w stanie psychicznie walczyc jesli nie ma slabszego bolidu.
Vettel jezdzi Ferrari, hegemonem jest Mercedes z bardzo poukladanym pieciokrotnym.
Cytat teambuktu : Decyzje są jednak istotne, bo gdyby podjął inne, nie dochodziłoby do obrotów.
Ciekawe czy gdyby wskutek uniknięcia innych błędów Vettel i Hamilton byli "na równi", to czy podobnie rozważalibyśmy pierwsze okrążenie Silverstone i obracającego się Hamiltona... ;)
@bartoszcze to rozumiem, piszesz tak żartobliwie bo jednak obrót Hamiltona wynikał z zupełnie innej sytuacji. Nie pamiętam dokładnie ale chyba nawet kara za to była.
Ogólnie, skłaniałbym się do teorii @RY2N o niskim docisku. I w takim przypadku znowu muszę się poznęcać ;). Ja jak w głupiej grze komputerowej wiem, że mam mały docisk to wiem, że muszę na maksa uważać żeby o kogoś nie zahaczyć i staram się takich sytuacji unikać. No ale to tylko gra :)
@teambuktu
Jasne, że raczej żartobliwie (RAI dostał karę za spowodowanie), ale pokazując, że jeden obrót spowodowany przez rywala mógłby decydować. I też moglibyśmy się zastanawiać, czy "walcząc o tytuł nie powinien na pierwszym okrążeniu pojechać szerzej w zakręcie".
Teoria niskiego docisku została, ekhm, zdebunkowana na forum.
Raikkonen został jedynym kierowcą w historii, który wygrywał wyścigi z silnikami V10, V8 i V6.
@bartoszcze
pewnie byśmy mogli się zastanawiać ale to jednak trochę naciągane by było ;)
OK, czyli mam zaległości więc muszę nadrobić teorię niskiego docisku.
@teambuktu
IMHO czepianie się Vettela za spiny jest akurat trochę naciągane ;)
Co innego błędy, które popełnił tu i tam.
@bartoszcze racja. Dlatego ja mniej niż o spiny czepiam się decyzji, które do nich doprowadziły. Nie licząc austin bo tam nie mam nic do decyzji. Ale, niezłą teorię zapodal Palmer w analizie dla BBC. Nie mam linka ale może i tak widziałeś. Chodzi o zbyt dużą chęć uniknięcia kontaktu i zaciesnianie na maksa. Może mieć sens.
@teambuktu
Muszę iść poczytać, Palmer ciekawie pisze.
W Austin faktycznie miało sens.
W Japonii jakoś nieszczególnie, bo tam jednak kluczowy był zjazd Verstappena do środka.
Monza raczej pokazuje, czego teraz próbuje unikać.
W tabeli jest 1 pitstop Hamiltona- czasem zdarza mi sie przysnac w trakcie wyscigu, ale tym razem cos chyba wysnilem ;) ?
|