Kubek powiedzial ze liczyl na deszcz w koncowce, bo " ... moze by sie cos przemieszlo ...". Deszczu nie bylo ale za to popsikal Kimiemu w oko z szampana :)
Piękny wyścig, dużo emocji. Brak kontroli trakcji dodaje jednak atrakcyjności. Wszyscy kierowcy popełniają błędy, a kto popełni mniej ten ma większe szanse na wygraną. Robert pięknie jechał i miał też szczęście - brawo, teraz czekamy oczywiście na więcej. Cieszą mnie coraz bardziej pełne transmisje w TV i wywiady z Kubicą.
Caly wiscig byl bardzo ciezki ze wzgledu na wysokoa temp. w dodatku robert stracil 7kg. co obnizylo jego kondycje.Takich waronkow wymaga bolid f1.08.Zespol wykonal fantastyczna robote i Robert mogl wkoncu stanac na podium.Jechal tak dobrze jak robil to od 2006r.ale w tym wyscigu poprostu wszystko bylo po jego mysli co napewno optymistycznie nastawi Roberta po takim pasmie niepowodzen ze wzgledow technicznych,strategicznych i pech ktory towarzyszyl Robertowi od dluzszego czasu.wydaje mi sie ze zespol jest Nna dobrej drodze do zdobycia pierwszego zwyciestwa w tym roku oby na podium stanal ROBERT!!!!!!!!Mam nadzieje ze wtym roku 6 kierowcow bedzie walczyc o mistrzostwo, oby tak dalej!pocdrawiam!
Zomo, 23.03.2008 13:22 | | |
Wyscig nudny, gdyby nie spin Massy nie bylo by nic do komentowania (poza kara dla mclarena)... Kubica pojechal jak Heitfield w Australii - rowno i bez bledow dowiozl 2 miejsce. Rozczarowal Hamilton, albo mial zly dzien albo nie ma jaj i wczesniejsze wysokie pozycje to zasluga szybkiego bolidu.. Co prawda Kova dowiozl 3 miejsce, ale nie musial sie na nie specjalnie napracowac . Milliamsy na szarym koncu - pudlo Rosberga w Australii to wypadek przy pracy? No i szkoda Alonso - chyba w slabym renault w tym sezonie nic nie zdziala...
Jak czytam niektóre komentarze to odnoszę wrażenie, że nie wszyscy oglądali GP Malezji.
Jakie brawa za strategię BMW?
Gadanie, że Heidfeld jest słaby...
BMW ma wg. mnie jedne z gorzej dobieranych strategii, które już nie raz pozbawiły Kubicy podium. W Australii wręcz wyglądało jakby ściągnęli Kubicę na rzecz Nicka po niecałych 10 "kółkach" po tankowaniu (chyba nie myśleli, że zrobi 32 okr. na miękkich oponach...?).
We wczorajszym Q3 bolid Kubicy mógł być dużo lżejszy. Miałby wtedy szanse startu z pierwszej linii, a nawet z PP. Fakt faktem, tzw. "psim swędem" dzięki cofnięciu McLaren'ów udało się wystartować z 4 pozycji, jednak wjechanie po paliwo 4-5 (jakoś tak) okrążeń po ferrarkach i Makach nic nie dało, bo opony były już na tyle zużyte, że wyjechał 16s za czerwonymi :/
Sorry, ale "Maciek z klanu" ułożyłby lepszą strategię dla BMW... Założę się, że Thiessen po 1 tankowaniu powiedział: "Co się stało...?". Oczywiście myślał, że Kubek wbije się gdzieś pomiędzy ferrarki, bo na telemetrię to On chyba nie patrzy w ogóle.
PS. Jeśli chodzi o Heidfelda, to w końcu do niego należało najszybsze okrążenie (respekt za to wyprzedzenie - przypomina się Spa 2000). Jednak wyścig pokazał że w środku stawki niektórych po prostu nie dało się wyprzedzić (np. Hamilton Webera). Tak więc jeszcze raz FART FART FART z cofnięciem McLarenów o 5 miejsc i 2 miejsce Roberta.
Brawa dla Roberta za świetne, równe tempo!!!
Trzeba jednak przyznac rację twardemu, że tak wysoka pozycja na mecie to wynik wpadki McLarenów w kwalifikacjach. W normalnych warunkach Kubica miałby szanse na 5 miejsce. Nie wyobrażam sobie, by BMW było w stanie wyprzedzic Maca w bezpośredniej walce. W chwili obecnej są jeszcze za słabi. Dlatego nie liczyłbym w najbliższym czasie na powtórkę tak dobrego wyniku. Szczęście można miec raz na jakiś czas, ale nie co wyścig. Ferrari i Mac są poza zasięgiem.
Super Robert, jednak BMW umie, bez kombinowania, proste 2 pitstopy, no ale tez SC nie było wogóle ;) Myśle że jest lepszy od Nico Rosberga, i myśle że udowodni to w następnych wyścigach :)
mi to tez nie wyglądało na klocki hamulce ale mówili mniej wiecej tak "poczekajmy na raport ferari
Witam! Jak wszyscy tak i ja cieszę się ze wspaniałej postawy i 2-go miejsca Roberta Kubicy. Serdeczne gratulacje!
Chciałbym podzielić się kilkoma uwagami, a mianowicie: bardzo dobry - taktycznie - start Kubicy. Można było przypuszczać z dużą dozą pewności, że Trulli nie będzie w stanie upilnować 2-ch BMW a to Robert był bliżej wewnętrznej i nie szamocząc się wyprzedził Trullego, który "wyprowadzał" na trawę po zewnętrznej Heidfelda. Chęć wyprzedzenia Trullego już na pierwszym zakręcie kosztowała Nicka spadek o 5 pozycji. Gdyby jechał bezpośrednio za Jarno miałby szansę wyprzedzić go w 2-gim lub 3-cim zakręcie. Nie zgadzam się z wypowiedziami kolegów, którzy twierdzą, że dzięki fuksowi Robert zdobył 2-gie miejsce. Dzisiaj BMW było szybsze od Maców. Robert odjeżdżał Heikiemu przez cały wyścig. I to świadczy, że różnica między MacLarenem a BMW zmniejszyła się do minimum i o miejscu w danym wyścigu liczy się dyspozycja dnia danego kierowcy. (bo przecież Kovalainena nikt nie blokował!). A teraz Bahrajn! Mam nadzieję, że też będziemy mieli powody do radości. Wesołych Świąt!
Wszystkich serdecznie pozdrawiam
Zomo, 23.03.2008 16:17 | | |
Skoro BMW zrownalo sie z Mclarenami to czemu genialny Nick co za jednym zamachem wyprzedza dwa bolidy nie mogl sobie poradzic z Hamiltonem ?
To i ja sie wypowiem :)
Robert -Troche szczęscia, dobrze pojechał i 2 miejsce NARESZCIE!! :)
Nick- miał troche pecha ale i tak dobrze, ładny manewr :)
Hamilton- (nie widziałem dokładnie po kozystam z telewizji z neta) Pojechał chyba dobrze ale na razie chce aby mu utarli nosa (nie chęc z ostatniego sezonu...)
Hejki- Brawo. Dobry wyścig nic dodać nic ująć :)
Kimi- Brawo ładnie myknął przed masse
Massa- Cieniutko, nie ma TC, nie ma pkt :)
Truli- dobrze gratulacje, jednak wolałbym aby to był glok :D
Alonso-nawet on jest bezradny w Renówkach
Pigłet- On w ogole jechal?? Bo ja go tam nie widzialem :PP
To tyle. Wyścig super gratulacje dla całego podium i Hajfilda. Nie puszy sie chłopak tak to jest w porządku :)
No cóż. Senna powiedział kiedyś, że drugi na mecie jest pierwszym przegranym. Roberta stać na wygrywanie i jestem święcie przekonany, że jeszcze w tym roku posłuchamy Mazurka Dąbrowskiego. A i może naszą flagę nauczą się wieszać poprawnie, a nie do góry nogami. Wyścig średnio emocjonujący za wyjątkiem świetnego manewru Nicka. Kimi i Robert perfekcyjny wyścig, fenomenalna forma Toyoty. Jak o mnie chodzi to poproszę jak najwięcej takich nudów w wykonaniu Roberta :-). Chcę wierzyć, że wylot Massy był skutkiem awarii a nie kolejnego błędu.
mam nadzieje ze to juz ostani sezon massy w ferrari.ciuciu nie umie jezdzic bez tc i wypadniecie to jego ewidentny blad,a ci co twierdza ze to hamulce niech lepiej kometuja szachy.brawo kimas zjadl masse dokladnie tak jak pisalem po PP.brawo robert troszke farta ale i bezbledna jazda i jest P2.ferrari poza zasiegiem.mam nadzieje ze to zamknie hamowi ten niewypazony ryjek.Wesolych Swiat.
BRAWO Robert! NARESZCIE Podium! Bardzo mądrze na starcie. To bedzie naprawde ciekawy sezon :)
P. S. Zycze wszystkim usmiechnietego kurczaczka :)
rmn, 23.03.2008 19:48 | | |
wampirek666 hamulce moim zdaniem nic nie mialy wspólnego z tym spinem. Tam już się przyspiesza. A już napewno żadne hamulce w oponie;P
Zomo. Jak sam zaznaczyłeś, zrównało się. A że w F1 trudno się wyprzedza wiemy wszyscy od dawna. Więc aby to zrobić trzeba mieć choć trochę szybszy bolid albo przy podobnych osiągach bolidów być choć trochę lepszym kierowcą.
Wszystkich serdecznie pozdrawiam
gdyby massie wybuchła tarcza to:
a) daliby powtórke
b) byłoby coś widać że wybuchła
a że to sie stało na zakręcie jechanym 160 na godzine, na którym na hamulcach nie ma praktycznie obciążenia(270-160-210 sekwencja) to nie wierzę że to nie był bład Felipe
co do Felipe to raczej jego wina, bo by coś wspomniał o tym w wypowiedzi po wyścigu.
ps brawo Robert tak trzymaj (prawdę powiedziawszy to nie myślałem od 30okr. jaki on jest dobry, bo to wiedziałem wcześniej tylko żeby mu sie nic nie stało hydraulika, skrzynia, silnik itp.)
|